Opublikowano Dodaj komentarz

Mini kurs oddechu: naucz się oddychać!

Dziennie wykonujesz około 25 000 oddechów. Ile tych oddechów robisz świadomie? Otóż to! Zapewne niewiele, a świadomy oddech to klucz to zdrowia fizycznego i mentalnego, sposób na lepszą koncentację, samopoczucie. Świadoma praca z oddechem, zauważenie go, to sedno praktyk jogi, medytacji, mindfulness.

 

W jodze istnieje cała ogromna wiedza na temat oddechu: pranajama. Oddechem można zadziałać na organizm na wiele sposobów: dotelnić, doenergetyzować, uspokoić, pobudzić, rozgrzać, schłodzić, ale też poszerzyć świadomość, rozbudzić kreatywność , potencjał intelektualny, odmrozić emocje, uleczyć traumy. Znajomość technik oddechowych to niezwykle przydatna, praktyczna i cenna umiejętność.

 

Przygotowałam dla Ciebie 5 – dniowy mini kursu oddechu. Wystarczy, że codziennie  poświęcisz kwadrans, aby opanować podstawowe techniki, których znajomość odmienia życie. W linkach poniżej znajdziesz pięć 15 – minutowych sesji oddechowych, które  wykonuj zachowując co najmniej 24 h odstęp. Możesz też zatrzymywać się na poszczególnych sesjach przez kilka dni, aby opanować demonstrowane oddechy danego dnia oddechy, zanim pójdziesz dalej. Nie śpiesz się, daj sobie czas na utrwalenie podstaw i ciesz się każdym świadomym oddechem!

 

Dzień 1 https://www.youtube.com/
Świadomość oddechu: dziś nauczysz się rozpoznawać swój oddech i świadomie z nim pracować. Poznasz też 2 proste oddechy oczyszczające organizm.
Tę praktykę w całości najlepiej jest wykonać rano na czczo, po obudzeniu lub dowolnej dnia, aby uspokoić się, zregenerować, oczyścić ciało i umysł. Jednak wieczorem zrezygnuj z 2 ostatnich technik oddechowych: oddech z pokazywaniem język i wydech przez nos, bo są silnie pobudzające.

Dzień 2 https://www.youtube.com/
Świadomość i pogłębianie oddechu: dziś nauczysz się jako odblokować i wydłużyć oddech.
Ćwiczenia oddechowe z dnia II najlepiej wykonaj rano na czczo, po obudzeniu lub dowolnej porze dnia, aby uspokoić się, zregenerować, oczyścić ciało i umysł. Wieczorem zrezygnuj z 2 ostatnich technik oddechowych: oddech z pokazywaniem języka i wydech przez nos, bo są silnie pobudzające.

Dzień 3 https://www.youtube.com/
Dzień 4 https://www.youtube.com/
Dzien 3 i 4 Oddechy oczyszczające organizm, poprawiające trawienie, energetyzujące:
dziś nauczysz się oddechów, które dodają energii, wspomagają i przyśpieszają procesy detoksykacji oraz pomagają usunąć toksyny z organizmu. Zapoznasz się m.in.: wstępnie z 2 oddechami: oddech Ognia (Agnisara)  i oddech Blask Czaski (Kapalabhati). Oddechy z dnia III i IV  odpowiednie są wyłącznie w ciągu dnia do godziny 17. Nie wykonuj ich późnym popołudniem, ani wieczorem, gdyż silnie pobudzają.

Dzień 5 https://www.youtube.com/
Oddech energia i spokój: dziś utrwalisz podstawowy wariant oddechu energetyzującego Blask Czaski (Kapalabhati) i poznasz oddech harmonizujący naprzemienny (Nadi Shodana). Ten zestaw oddechów najlepiej jest wykonać rano lub w ciągu dnia do 17.00, by podwyższyć poziom energii, uspokoić umysł, zwiększyć koncentrację.

UWAGA! Każdy dzień wyzwania oddechowego jest przemyślany i pomyślany jako odrębny moduł. Wykonuj sesje oddechu dzień po dniu, nie więcej niż 1 sesję dziennie, najlepiej rano po obudzeniu. Zawsze oddychaj na czczo, z pustym żołądkiem, nigdy po jedzeniu. Zanim przystąpisz do ćwiczęń oddechowych przeczytaj też opis pod każdym filmikiem

Nagrane sesje oddechu pochodzą z wyzwania na żywo, które odbyło się na https://www.facebook.com/KasiaBemcom-828659850556846, w dniach 27.09 – 1.10, o godzinie 6.45.  Nagranie realizowane było komputerm, nie ma profesjonalnego dźwięku, ani obrazu. Dołącz do mnie, by brać udział w wyzwaniach na żywo i być na bieżąco ze wszytkim projektami, które realizuję pro publico bono – to mój sposób, by dzielić się jogą z innymi. 

 

Opublikowano Dodaj komentarz

100 rzeczy do zrobienia od zaraz

Jeśli przestawisz setną pozycję na numer jeden, cala reszta będzie łatwa:)

  1. Zwolnij
  2. Praktykuj wdzięczność
  3. Doceniaj drobne rzeczy
  4. Dbaj o planetę
  5. Kupuj mniej
  6. Jedz mniej
  7. Śmieć mniej
  8. Segreguj śmieci
  9. Ogranicz swoją garderobę
  10. Kupuj rzeczy dobrej jakości i noś je długo
  11. Wymieniaj i pożyczaj
  12. Zbieraj kupy po swoim psie
  13. Zaplanuj marzenia
  14. Spełnij marzenia.
  15. Nie bój się
  16. Nie czepiaj się
  17. Oczekuj mniej od innych
  18. Wymagaj dużo od siebie
  19. Odpuść kontrolę
  20. Pozwól rzeczom dziać się
  21. Spodziewaj się cudów
  22. Żyj z głową w sercu
  23. Oczyszczaj umysł
  24. Medytuj
  25. Ściągnij aplikację Insight Timer
  26. albo HeadSpace
  27. Wyłącz TV
  28. Wyrzuć TV
  29. Nie słuchaj newsów
  30. Kupuj książki
  31. Nie piratuj
  32. Wspieraj producentów, którym zależy
  33. Nie kupuj w plastiku
  34. Dopłać za bio
  35. Rób swoje
  36. Czytaj
  37. Ucz się
  38. Rozwijaj się
  39. Zamów sobie bezpłatnego e-booka
  40. Przeczytaj interesujący artykuł
  41. Posłuchaj ciekawego podcastu
  42. Zachowaj spokój.
  43. Wyluzuj
  44. Nie przejmuj się
  45. Uśmiechaj się
  46. Pomagaj innym
  47. Mniej mów
  48. Więcej słuchaj
  49. Żyj prosto
  50. Mniej konsumuj
  51. Więcej kreuj
  52. Kochaj i dawaj
  53. Oddychaj
  54. Ustal priorytety
  55. Relaksuj się
  56. Dużo spaceruj
  57. Ćwicz codziennie
  58. Zapisz się do studia jogi
  59. To może być studio internetowe
  60. To może być kanał z jogą
  61. Brak wymówekJ
  62. Czasem nie rób nic
  63. Kochaj ludzi, nie rzeczy
  64. Zamień rzeczy na doświadczenia
  65. Rób mniej, ale lepiej
  66. Wyłącz autopilota
  67. Ćwicz cierpliwość
  68. Miej pokorę
  69. Doskonal się
  70. Nie wpadaj w rutynę
  71. Nie używaj windy
  72. Codziennie odpoczywaj.
  73. Napij się w spokoju herbaty.
  74. Zrób to, co lubisz
  75. Ćwicz jogę
  76. Ogranicz cukier
  77. Jedz mało i dobrze.
  78. Wysypiaj się
  79. Wstawaj wcześnie
  80. Raz w tygodniu pość
  81. Jedz dużo zielonego
  82. Wypróbuj wegetarianizm
  83. Pojedź na samotny weekend
  84. Zjedz w ciszy posiłek
  85. Myśl pozytywnie
  86. Ogranicz alkohol, kofeinę i tytoń
  87. Zainteresuj się fizyką kwantową
  88. Poczytaj o autofagii
  89. Przeprowadź detoks
  90. Pij zieloną herbatę
  91. Unikaj pestycydów i herbicydów
  92. Rozwijaj pasje
  93. Rozwijaj intuicję
  94. Dowiedz się więcej o czakrach
  95. Napisz opowiadanie
  96. Namaluj obraz
  97. Zadbaj o siebie
  98. Zadbaj o innych
  99. Czyń dobro
  100. Kochaj z całego serca

 

Jeśli przestawisz setną pozycję na numer jeden, cala reszta będzie łatwa:)

 

 

Opublikowano Dodaj komentarz

7 naturalnych sposobów na lepszą odporność

Zamiast łykać lekarstwa, wykorzystaj piguły mocy, czyli proste naturalne patenty czerpiące m.in. z jogi i ajurwedy, by nie dać się chorobom przez okres zimy i jesieni – wzmocnisz swój układ odpornościowy, oczyścisz organizm z toksyn, poprawi się Twój metabolizm i zyskasz mnóstwo energii.

 

1.Zacznij dzień od szklanki ciepłej wody z sokiem z połowy cytryny i kilkoma plasterkami imbiru.

 

To prawdziwy eliksir zdrowia – rozgrzewa, odkwasza, wzmacnia i pobudza perystaltykę jelit. Cytryna ma odczyn zasadowy i przywraca organizmowi właściwe pH, a imbir znany jest ze swoich właściwości antybakteryjnych.  Możesz przygotować sobie więcej takiego napoju do termosu i pić go kilka razy w ciągu dnia, najlepiej pół godziny przed każdym posiłkiem. Ta mikstura jest niewskazana przy wrzodach żołądka, nadkwasocie i nietolerancji soku z cytryny.

 

2. Wykonaj  rozgrzewający, pobudzający organizm i stymulujący trawienie oddech Surya Bedhana

 

Usiądź z wyprostowanym kręgosłupem w siadzie skrzyżnym lub na krześle. Ułóż dłonie w mudrach. W lewej dłoni złącz kciuk i palec wskazujący, w prawej dłoni zagnij palec środkowy i wskazujący do wnętrza dłoni. Małym palcem i palcem wskazującym prawej dłoni zakryj lewą dziurkę nosa i zrób długi wdech prawą dziurką. Zakryj kciukiem prawą dziurkę nosa, odkryj lewą i zrób nią długi wydech. Zakryj ponownie lewą dziurkę i zrób długi wdech prawą Oddychaj w ten sposób przez 3 minuty.

 

3. Wytrzymaj 3 minuty w pozycji psa z głową w dół

 

Ta znana w jodze ze wszechstronnego oddziaływania na organizm asana, nie dość, że wzmacnia i rozciąga praktycznie całe ciało, to także usprawnia pracę układu limfatycznego i pomaga usunąć toksyny z organizmu, w tym nadmiar śluzu z płuc i zatok. Aby wykonać pozycję, zrób klęk podparty,
a następnie podwiń palce stop i wyprostuj nogi, odrywając kolana od maty i unosząc biodra do góry
(jeśli nie możesz ich całkowicie rozprostować nóg, nie przejmuj się, mogą pozostać ugięte). Dociśnij nasady palców dłoni do podłoża, rozluźnij głowę i zostań w pozycji przez 3 minuty. Jeśli to dla Ciebie za długo, zrób asanę 3 razy po minucie.

 

4. Zjedz ciepłe śniadanie

 

W chłodne miesiące zapomnij o jogurtach i płatkach z chłodnym mlekiem. Nabiał wychładza organizm i powoduje gromadzenie śluzu, co sprzyja wszelkiego rodzaju infekcjom. Najlepszym pomysłem na jesień i zimę są śniadania gotowane. Wypróbuj gotowane owsianki, jaglanki lub gryczanki. Polecam przepis na Happy Owsiankę: Zalej 4 łyżki płatków owsianych szklanką wody, dodaj ½ pokrojonego w drobna kostkę jabłka, 1/2 banana, odrobinę soli, odrobinę kurkumy, plasterek imbiru, kilka migdałów lub ulubionych orzechów, ¼ łyżeczki siemienia lnianego,  opcjonalnie: odrobinę skórki pomarańczowej, kardamon, cynamon i gotuj na małym ogniu przez 10 – 15 minut do uzyskania gęstej konsystencji.
Przepis tu: https://kasiabem.com/przepis/owsianka-piekna-helena/

 

5. Codziennie spaceruj przynajmniej przez 15 minut

 

Zdaniem naukowców, przebywanie na dworze w zimne dni wzmacnia układ odpornościowy, a dodatkowo zimno pomaga spalić zbędny tłuszczyk. Spacer doda Ci energii, dotlenisz się, pobudzisz do pracy układ limfatyczny odpowiedzialny za usuwanie toksyn z organizmu, a jeśli masz katar, niska temperatura obkurczy śluzówki nosa i ułatwi oddychanie. Zatem ubierz się ciepło, załóż wygodne buty i  w drogę.

 

6. Jedz zupy

 

Pełne witamin, lekkostrawne i  rozgrzewające zupy pomogą na przetrwać jesień i zimę w dobrym zdrowiu. W chłodne miesiące doskonale sprawdzają się gęste zupy kremy, które możesz szybko przygotować praktycznie ze wszystkich warzyw. Prawdziwym hitem jest też sycący krupnik z ultra zdrowej kaszy jaglanej, zalecanej w profilaktyce przeziębień ze względu na swoje właściwości antywirusowe. Na 2 duże porcje krupniku potrzebujesz:1 marchewkę,  1 pietruszkę, 1 ziemniaka, 2 ząbki czosnku pół szklanki kaszy jaglanej, 750 ml wody sól, pieprz, majeranek, zioła prowansalskie, 2 plasterki imbiru, kilka ziarenek pieprzu, kilka ziarenek ziela angielskiego, liść laurowych. Kaszę jaglaną dobrze wypłucz. W garnku o grubym dnie przesmaż na sucho czosnek pokrojony na ćwiartki, pokrojona marchewkę, pietruszkę, ziemniaka. Dodaj przyprawy i zamieszaj. Dodaj kaszę. Dodaj gorącej wody i gotuj całość na wolnym ogniku do miękkości składników (około 20 minut). Posól popieprz do smaku. Podawaj z dużą ilością natki (dodatkowa dawka witaminy C).

 

7. Medytuj

 

Udowodniono, że medytacja zwiększa odporność organizmu. Grupę osób poddanych treningowi medytacyjnemu uczestniczących w programie badawczym zaszczepiono na grypę. Szczepionkę podano również osobom niemedytującym. Okazało się, że najwyższe stężenie przeciwciał miały osoby medytujące (badanie przeprowadzone przez profesora Richarda Davidsona, University of Wisconsin – Madison, USA)

Tu masz link do medytacji dla początkujących: https://www.youtube.com/watch?v=hGzmWSjcTrg


Więcej sposobów na lepszą odporność tu: https://kasiabem.com/5-najlepszych-sposobow-na-odpornosc/

 

Przepisy na owsiankę i krupnik jaglany pochodzą z mojej książki „Happy Detoks”
Tekst został także opublikowany na portalu www.hellozdrowie.pl
Opublikowano Dodaj komentarz

Metta – medytacja dla serca

O ile większość medytacji dziala jak balsam dla umysłu, o tyle  medytacja miłującej dobroci metta jest balsamem dla serca – koi negatywne emocje, napełnia medytującego miłością i życzliwością, ma potężną pozytywną moc transformowania naszych relacji z samym sobą, innymi i światem.

Czytaj dalej Metta – medytacja dla serca

Opublikowano Dodaj komentarz

5 sposobów na pobudkę bez kawy

Kawa na pusty żoładek, to nie jest dobry pomysł, choć nie powiem, żeby nie zdarzało mi się to w „poprzednim” życiu:) Nikogo nie namawiam, żeby z kawy w ogóle zrezygnować, ale lepiej budzić się bez kofeiny, a aromatyczną kawe wypić do śniadania.

Czytaj dalej 5 sposobów na pobudkę bez kawy

Opublikowano Dodaj komentarz

Czy joga jest dla każdego?

Myśleć, że jest się  za mało elastycznym, by zacząć ćwiczyć jogę, to tak jak myśleć, że jest się za brudnym, żeby wziąć kąpiel. Albo zbyt grubym, żeby przestać się objadać. Czysty absurd:) Zatem tak, joga jest dla każdego, a żeby zacząć ćwiczyć, wcale nie trzeba stosować specjalnej diety, jechać do Indii, być fit, kupować markowego stroju czy zestawu nieodzownych gadżetów.

 

Mówi się, że joga każdemu zmienia życie na lepsze. Wraz z dobrym samopoczuciem fizycznym, pojawia się lepsza forma psychiczna. Zauważamy, że umysł się wyciszył, zaczynamy odczuwać wewnętrzną równowagę, harmonię, czujemy się silniejsi, spokojniejsi, mamy więcej cierpliwości, radość pojawia się spontanicznie i towarzyszy nam coraz częściej. Te efekty pojawią się na pewno, trzeba tylko podjać decyzję, rozwinąć matę i zacząć ćwiczyć.

 

Małgorzata Pieczyńska, aktorka i ambasadorka jogi w Polsce, w wywiadzie, który z nią przeprowadziłam dla miesięcznika Joga, tak wspomina swój pierwszy raz z jogą: –„Wyobrażałam  sobie, że wszyscy będą siedzieć  po turecku, śpiewać Om, palić kadzidła i że to będzie kompletnie stracony czas w sensie fizycznym, jakieś bardziej duchowe przeżycie, którym nie byłam zainteresowana. Zastanawiałam się, co joga może mi zaproponować, gdy ja już wszystkiego próbowałam, przy mojej świadomości ciała, sprawności, co mogłaby mi dać? A okazała się być dla ciała tak szeroką propozycją, takim panaceum, zadziałała tak wszechstronnie. Od pierwszego razu.”

 

No właśnie,  co daje joga?

Tak jak istnieje wiele odmian jogi, tak i wiele jest powodów dla których chętni przychodzą na zajęcia. Jedni chcą wzmocnić ciało i rozciągnąć mięśnie, inni szukają sposobu na pozbycie się problemów z kręgosłupem, jeszcze inni chcieliby zrzucić zbędne kilogramy, a wiele osób szuka sposobu na uzyskanie harmonii, spokoju i wewnętrznej równowagi. Joga jest tak wszechstronnym narzędziem terapeutycznym, że wszyscy znajdują w niej, to czego szukają, a zwykle nawet więcej niż na początku mogliby się spodziewać. Joga działa jak uniwersalne antidotum zarówno na wszelkiego rodzaju dolegliwości fizyczne, ale też fenomenalnie łagodzi napięcia psychiczne, stresy, przywraca stabilność emocjonalną, znosi irracjonalne niepokoje i lęki. W jodze dzięki asanom, relaksacji, właściwemu oddechowi, medytacji stopniowo zaczynamy odzyskiwać kontakt z własnym ja, łapiemy dystans do wielu spraw, puszczają napięcia. To niesamowite, ale już po kilku sesjach adepci jogi zauważają zmiany. Czują się spokojniejsi, odprężeni, radośni, pewni siebie, pełni energii, bardziej witalni, znikają drobne dolegliwości, poprawia się funkcjonowanie całego organizmu. Za tą przemianą nie stoi żadna tajemnica, tylko solidna wiedza o tym, jak na nasz organizm działa joga. A działa wszechstronnie na każdy układ życiowy człowieka. Wspomaga procesy krążenia krwi i limfy, proces oddechowy, odporność organizmu, układ kostny, mięśniowy, nerwowy, hormonalny, trawienny i wydalniczy. Potrzebna jest tylko mata i kilka metrów podłogi w czystym, przewietrzonym pomieszczeniu.

 

Chcę ćwiczyć, co dalej?

Postanowione! Będziesz ćwiczyć jogę, tylko … nie wiesz jaki styl jogi wybrać, po czym poznać dobrego nauczyciela, która szkoła jogi jest godna polecenia, czy na zajęcie należy przynieść matę, jak się ubrać na zajęcia, czy nauka jogi z Internetu to dobry pomysł? Oto odpowiedzi na Twoje pytania:

 

Dobierz styl jogi
Zanim zdecydujesz się na konkretny rodzaj praktyki warto przeczytać dostępne w sieci przewodniki po stylach jogi i opisy zajęć, które znajdują się w grafikach szkól jogi.  Jeśli dopiero zaczynasz, zawsze wybieraj zajęcia dla początkujących lub oznaczone jako wprowadzające albo łagodne. Po miesiącu lub dwóch możesz przejść na wyższy poziom, ale nie wcześniej. Zanim zdecydujesz  się na konkretny rodzaj praktyki, spróbuj jogi w kilku miejscach, pod okiem  doświadczonych nauczycieli różnych tradycji. Jeśli w Twoim miejscu zamieszkania nie ma studia jogi, możesz wybrać się na wyjazd z jogą, gdzie pod okiem nauczyciela poczynisz pierwsze kroki i dostaniesz wskazówki do dalszej praktyki. Jeśli wykonujesz sekwencję, którą znalazłaś w sieci, poczytaj opisy zajęć i opinie w komentarzach. Warsztaty wyjazdowe z jogą przynajmniej raz w roku  pomogą Ci skorygować pozycje i ocenić postępy, które robisz, ćwicząć online.

 

Wybierz nauczyciela
Poczytaj o nim, sprawdź czy są jakieś opinie na jego temat. I nie obawiaj się pytać nauczyciela o doświadczenie i odbyte szkolenia. Dobry nauczyciel to taki, który nieustannie się kształci,  jest pasjonatem swojej pracy i sam dużo praktykuje. Szukaj osoby dla której nauczanie jogi nie jest dodatkowym zajęciem po godzinach lub kolejnym uprawnieniem wśród innych trenerskich kompetencji. Joga to filozofia życia i najlepsi nauczyciele nie tyle uczą jogi, ile nią żyją. Poza tym ważne, aby odpowiadała Ci osobowość i styl uczenia danej osoby.  Dobry nauczyciel chętnie podzieli się swoją wiedzą, odpowie na pytania, będzie umiał dobrać praktykę specyficznie do Twoich potrzeb, a w razie potrzeby poleci Ci kogoś, kto lepiej niż on sam poprowadzi Twoją praktykę.

 

Niezbędne akcesoria
Aby zacząć ćwiczyć potrzebna jest antypoślizgowa  mata do jogi. Praktycznie wszystkie szkoły jogi posiadają maty gościnne, ale ze względów higienicznych namawiam do jak najszybszego zakupu własnej. W sklepach sportowych zazwyczaj jest mały wybór, zdecydowanie większy asortyment mają wyspecjalizowane w jodze sklepy internetowe. Warto poczytać testy mat, zazwyczaj publikowane przez sklepy wraz z opiniami użytkowników. Od kilku lat dostępne są maty ekologiczne, biodegradowalne na przykład z juty lub kauczuku. To dla mnie ważny argument przy zakupie maty. Nie kupuję niczego, co  jest wyprodukowane z tworzyw sztucznych! Z praktycznych względów warto sprawdzić ile mata waży (te ponad 3 kg sprawdzą się lepiej, gdy nie będziemy ich przenosić) i ile ma milimetrów (im grubsza tym lepiej ochroni nasze stawy kolanowe, ja wybieram maty grubsze). Inne akcesoria do jogi takie jak wałki, koce, kostki czy paski dostępne są w szkołach jogi i przed zakupem własnych, które mogą być przydatne w domowej praktyce, warto je tam wypróbować.

 

Strój do jogi
Ma być przede wszystkim wygodny i nie krępujący ruchów. Wybieraj rzeczy proste – najlepsze są zwykłe legginsy i przylegająca do ciała koszulka. Zajęcia jogi to nie rewia mody i choć sama mam koszulki i  legginsy renomowanych jogowych firm, to zapewniam Cię, że nie pomagają stanąć na głowie, ani zrobić szpagatu:) Owszem, warto zainwestować w firmowe rzeczy, bo są na ogół bardziej trwałe niż te z sieciówek, ale lepsza jakość to jedyny powód.  W jodze jest dużo wygięć do przodu, do tyłu, pozycji odwróconych, więc strój nie może nam przeszkadzać, ani rozpraszać. Kaptury, które spadają na oczy w psie z głową w dół, powłóczyste szaty, które placzą się w asanach, biżuteria, która przeszkadza przycisnąć dłonie do maty – na czas sesji odpuszczamy sobie te ozdoby.

 

Jeśli pragniesz zmiany, poszukujesz równowagi, spokoju ducha, odnowy dla ciała, zacznij ćwiczyć jogę! To cudownie ożywcza i wszechstronna praktyka, która naprawdę poprawia jakość życia. Każdemu, kto choć raz stanie na macie!

Opublikowano Dodaj komentarz

Joga na złość, czyli złość się jak jogin

Na zdjęciu rozgniewana lwica ryczy na króla zwierząt, a w dymku czytamy: – „Już byłam taka oświecona, ale mnie wkurzyłeś!” Ten żart trafia w sedno. Czy spokojnym joginom przystoi złość i jak sobie z nią radzić?

 

Z duchowego punktu widzenia nie ma w złości nic złego. Mało tego, to czysty potencjał energetyczny. Gdy zaczniemy pojmować złość jako energię, zrozumiemy też, że możemy ją transformować. Jasne, lepiej być pięknym kwiatem lotosu unoszącym się spokojnie na wzburzonych falach życia niż rozjuszoną lwicą, ale każdy się czasem wkurza. Nie chodzi o to, żeby nie złościć się w ogóle. Chodzi o to, żeby nauczyć się swoją złość widzieć i przyjmować jako element całej swojej duchowej istoty. To w końcu jedna z  podstawowych ludzkich emocji plasująca się tuż obok szczęścia, strachu, odrazy, smutku i zdziwienia – tak samo jak one potrzebna do pełni doświadczenia i zrozumienia samego siebie. Nie jest emocją lepszą czy gorszą. Wzrastamy, gdy przyjmujemy rzeczy takimi, jakie są, bez oceny czy wartościowania. Odczuwam gniew? W porządku, po prostu widzę i odczuwam swój gniew. Takie spokojne, zdystansowane zobaczenie złości to warunek wstępny do pracy z jej energią. Zatem duchowym celem jest nie tyle całkowite uwolnienie się od złości, ale nauczenie się jak wykorzystywać tę energię w sposób mądry i konstruktywny. Złość jest bowiem emocja wyjątkowo łatwopalną, która ma tę osobliwą cechę, że jest destrukcyjna zarówno nieumiejętnie wyrażona, jak i tłumiona. Czasem wystarczy jedno niewinne słowo i spojrzenie, by wybuchła i popaliła za sobą mosty lub narobiła mniejszych szkód, które jednak trudno będzie naprawić. Wielkich spustoszeń, tyle że wewnętrznych, dokonuje też złość tłumiona albo na skutek słabego kontaktu z samym sobą nieuświadomiona. Owszem, złość ma też swoje piękne oblicze, bywa konstruktywna i napędzająca do działania, ale tylko wtedy, kiedy potrafimy ją właściwie spożytkować.

 

Złość się jak jogin

 

Czyli jak? Przede wszystkim świadomie. W jodze i medytacji celem jest między innymi uzyskanie wglądu w swoje emocje i nauczenie się rozpoznawania postaci, jakie przyjmują, wzorców zachowań, które wywołują, i reakcji, które powodują. Samopoznanie i związana z tym wysoka świadomość jest kluczem do zdrowych relacji z samym sobą i innymi. Pierwszym krokiem do okiełznania złości jest zatem przyznanie się przed samym sobą, że złość odczuwamy. Pomocna jest w tym z pewnością umiejętność rozpoznawania pierwszych symptomów złości: zły nastrój, rozdrażnienie, nerwowość, irytacja, poczucie „niepokoju” w całym ciele, spięte mięsnie, płytki oddech, przyśpieszone tętno. Takiej samoobserwacji uczymy się za każdym razem, gdy stajemy na macie czy siadamy na poduszce medytacyjnej. Praktyka, ma pomóc nam funkcjonować z poziomu kontaktu ze sobą, a nie nieświadomego, chaotycznego działania. W jodze praca z ciałem i umysłem służy temu, aby móc efektywnie rozeznawać się we własnych myślach, emocjach i uczuciach. Jeśli uda nam się swoją złość zobaczyć, zrozumieć i zaakceptować, a następnie z tego poziomu nią zarządzać, to znaczy, że praktyka nie idzie na marne. Trzeba też zdawać sobie sprawę, że złość jest często przykrywką dla innych uczuć czy emocji, np.: zranienia, strachu, frustracji czy bezradności. Wtedy warto wziąć ją pod lupę i zadać sobie kilka pytań, które pomogą zrozumieć, co tak naprawdę kryje się pod gniewem.

 

Pytania, które pomogą Ci zrozumieć Twoją złość:

 

1. Dlaczego tak naprawdę czuję się zła/y?
2. Co poszło nie tak?
3. Jakie były moje prawdziwe oczekiwania wobec danej sytuacji/osoby?
4.Jakie emocje/uczucia poprzedzały falę złości?
5. Co chcę osiągnąć, złoszcząc się?

Warto odpowiedzieć sobie na te pytania pisemnie. Prawdziwy powód złości może cię całkowicie zaskoczyć i otworzyć ci oczy na takie obszary, których istnienia nawet nie podejrzewasz.

 

Jak opanowac gniew?

 

Na ogół jednak nie mamy czasu, aby analizować przyczyny gniewu. Jak się szybko uspokoić, gdy fala złości dosłownie nas zalewa i jesteśmy o włos od wybuchu?

 

Po pierwsze oddechem!
Joga proponuje kilka bezcennych technik oddechowych, które pomagają błyskawicznie zapanować nad gniewem i zyskać przestrzeń na zebranie myśli, zanim gniew weźmie górę i stracimy kontrole nad sytuacją. Warto wiedzieć, że płytkie oddychanie klatką piersiową – charakterystyczne, gdy ogrania nas złość – pobudza sympatyczny układ nerwowy odpowiedzialny za reakcje stresowe i wybuchowe. Wystarczy, że wydłużymy oddech, uruchomimy oddychanie brzuszne i wykonamy kilka rund takiego oddechu, a niemal natychmiast wrócą spokój i opanowanie. To ułatwi wyrażenie złości konstruktywnie, zamiast zareagowania awanturą na często błahy powód czy niewinną zaczepkę lub żart. Od dziś za każdym razem, kiedy czujesz, że zbliża się wybuch, zanim zareagujesz agresywnie lub po prostu nieadekwatnie, zrób najpierw kilka głębokich oddechów, to pomoże Ci przejąć kontrole nad złością. Szczególnie godne polecenia jest oddech, w którym koncentrujemy uwagę na nozdrzach.

 

Oddech na rozładowanie złości:
1. Gdy czujesz, że ogrania cię złość, i weź wdech przez nos, koncentrując uwagę na nozdrzach. W ten sam sposób zrób wydech.
2. Powtórz kilka razy, aż się uspokoisz
3. Wykonując to ćwiczenie oddechowe, uświadom sobie, że to już nie złość tobą rządzi, to ty nią zarządzasz.

 

Po drugie jogą!
Nie zawsze uda nam się opanować gniew oddechem. Wyobraźmy sobie sytuację, kiedy wybuch już nastąpił, ale w żaden sposób nie zniwelowało to naszej złości, ta emocja jest w nas i panoszy się na dobre: spięte ciało, brzuch jak kamień, sfrustrowany umysł, wybuchowe emocje. Próbowaliśmy już wszystkiego, ale nie działają oddechy, nie pomagają mantry, nieskuteczne jest pozytywne myślenie, zawodzi obserwowanie swojej złości. Co mamy wtedy zrobić? Wtedy rozkładamy matę. I mamy dwa wyjścia. Możemy dać sobie solidnie w kość wykonując wymagającą fizycznie sekwencję jogi. Wysiłek fizyczny zmusi nas do wyjścia poza umysł, rozluźni ciało, przywróci oddech oraz uspokoi emocje. Możemy też wybrać łagodną praktykę jogi Yin, która popracuje z meridianem wątroby, rozprowadzając zastój energii odpowiedzialny za złość. Oba sposoby są dobre, ale ten drugi mniej znany, dlatego warto skorzystać z okazji i wypróbować  15 minutową sekwencję jogi na złość czerpiacą z łagodnej techniki jogi Yin.

 

15 minutowa sekwencja jogi Yin na rozładowanie złości

1. Zacznij od medytacji.
Usiądź w siadzie skrzyżnym lub na piętach. Skup uwagę na oddechu. Gdy robisz wdech, powtarzaj w myślach: „wdycham spokój”, a robiąc wydech: „wydycham złość”. Możesz wybrać też inne słowa słowo lub słowa, które cię uspokajają, np.: „relaks”, „pozwalam, by odeszły emocje, które mi nie służą”, „jestem spokojna/spokojny”. Medytuj 5 minut.
2. Pozycja Ważki (I wariant)
Usiądź na podłodze  i rozsuń nogi na boki tak szeroko jak możesz. Pochyl się do podłogi i podłóż pod czoło poduszkę (lub 2 albo trzy) lub klocek do jogi lub oprzyj czoło o siedzisko krzesła – w zależności jak głeboko możesz się pochylić . Ramiona wysuń do przodu. Pozycja ma być wygodna. Pozostań w niej 3 minuty.
3. Zwisanie głową w dół
W pozycji stojącej rozstaw stopy na szerokość bioder i lekko ugnij nogi w kolanach. Teraz wykonaj skłon do podłogi. Pozwól, by głowa swobodnie zwisała w dół. Dłońmi złap za przeciwległe łokcie. Nie blokuj kolan, nogi mają być cały czas lekko ugięte. Pozostań w pozycji przez 2 minuty.
4. Przysiad
Z poprzedniej pozycji wejdź do przysiadu. Stopy możesz rozstawić na szerokość bioder lub maty, tak szeroko jak potrzebujesz, aby pozycja była wygodna. Jeśli pięty nie dotykają podłogi, podłóż pod nie poduszkę, kostkę, wałek lub zrolowany koc. Pozostań w pozycji przez 2 minuty.
5. Pozycja Ważki (II wariant)
Połóż się na plecach, biodra i nogi oprzyj o ścianę, tak aby do niej przylegały. Nogi rozsuń tak szeroko jak możesz. Pozostań w pozycji 3 minuty.

Ten tekst został opublikowany w miesięczniku „Joga”
Opublikowano Dodaj komentarz

Dzień dobry Słońce!

Surya Namaskar to najsłynniejsza sekwencja asan w jodze. Surya w sanskrycie oznacza Słońce, a Namaskar: powitanie. W nazwie ukryta jest wskazówka do praktyki , gdyż  od tej słynnej sekwencji asan (pozycji jogi) najlepiej jest zacząć dzień.

 

 

Dlaczego najlepiej? Bo naprawdę odmienia jakość każdego dnia. Jeśli rano zmobilizujesz się, by przez 10 minut poćwiczyć, natychmiast zauważysz jak przekłada się to na Twoją wydajność, efektywność, poziom energii.  Ja nie wyobrażam sobie już poranków bez tej praktyki. Jeśli zdarzy mi się odpuścić sobie, co zdarza się rzadko, ale jednak się zdarza, szybko wracam na matę, bo różnica w moim samopoczuciu jest kolosalna. Mój dzień z poranną praktyką i dzień bez to różnica na poziomie różnicy między czarnym i białym. Serio! To jeden z tych żelaznych punktów mojej rutyny, które naprawdę zmieniają życie.znajdzie wariant dla siebie.  Jest pewna, że zmienią również Twoje.

 

10 – 20 minut Powitania Słońca i jestem jak nowo narodzona, w dodatku energii starcza mi do wieczora. Uwielbiam ten moment, gdy rano staję na macie, zastygam na chwilę, wsłuchuję się w swój oddech, kontemplując wdech i wydech oraz przestrzeń między jednym a drugim, w której bije serce jogi: cisza, pełnia, spokój. To chwila, którą codziennie rano poświęcam na praktykę wdzięczności za życiodajną energię Słońca i całej natury. To mi przypomina o uważnym i świadomym działaniu i wpływie, jaki mam każdego dnia, poprzez wybory, których dokonuję – podobnie jak każdy z nas – na kondycję Świata, w którym żyję. Witając słońce na zewnątrz, witam też słońce uważności w sobie, a potem, po tej chwili bezruchu, zaczynam płynąć poprzez kolejne powtórzenia Powitania Słońca, czując jak z chwili na chwilę każda komórka mojego ciała dostaje zastrzyk życiodajnej energii. Na koniec kładę się jeszcze na kilka minut w pozycji trupa, a gdy wstaję, mogę góry przenosić.

 

Choć wykonać Powitanie Słońca można oczywiście o dowolnej porze dnia (choć nie wieczorem, gdyż miałoby wtedy zbyt pobudzające działanie), to jednak według tradycji jogi zaleca się godziny poranne. Nic i nikt nam wtedy nie przeszkadza, a pora dnia najlepiej sprzyja wszelkim praktykom jogicznym i medytacyjnym. Szczególnie zalecana jest godzina przed wschodem Słońca (nazywana w sanskrycie Brahma muhurta ). Każdy komu udaje się wstać tak wcześnie, wie jak niesamowitą energię mają takie poranne godziny – umysł jest wtedy najspokojniejszy i niezwykle jasny. W praktyce namawiam jednak jedynie do tego, żeby wstać po prostu o 10 – 20 minut wcześniej niż zwykle, na początek powiedzmy 3 razy w tygodniu, włączyć znalezioną w Internecie sekwencję Powitania Słońca, dać się jej ponieść, by po kilkunastu powtórzeniach doświadczyć cudownego przypływu energii, witalności i zadowolenia.

 

Są na to dowody!

 

Naukowcy dowiedli, że 20 minutowe powtarzanie słynnej sekwencji pozycji znanej jako Powitanie Słońca przynosi rezultaty porównywalne z całogodzinną sesją jogi. Badacze z International Journal of Yoga podzielili 124 studentów, u których stwierdzono wysoki poziom stresu, na dwie grupy. Jedna grupa ćwiczyła Powitanie Słońca 20 minut codziennie przez dwa tygodnie, a druga nie. Po tym czasie osoby ćwiczące zauważyły u siebie poczucie odprężenia i radości, spokojniejszy umysł oraz większą odporność na stres.

Inne korzyści:
– poprawia krążenie krwi
– wpływa korzystnie na trawienie i wchłanianie pokarmów
– masuje organy wewnętrzne
– oczyszcza organizm z toksy
– umożliwia głębokie oddychanie
– wzmacnia siłę i elastyczność.
– wpływa uspokajaąco na układ nerwowy
– powoduje wzrost poczucia wewnętrznego dobrostanu

Wariantów Powitania Słońca jest bardzo wiele, każdy i na każdym poziomie znajdzie odpowiedni dla siebie, także wymówek brak – witamy Słońce!

Opublikowano Dodaj komentarz

Medytacja mindfullnes – reset w 5 minut

Błyskotliwa amerykańska komiczka i aktorka Ellen Degeneres powiedziała:


Medytuję, bo to dobrze mi robi. To tak jakby wyłączyć komputer wtedy gdy zaczyna wariować, a po ponownym włączeniu odkryć, że wszystko jest ok. Tak właśnie działa na mnie medytacja.

To świetne porównanie, bo medytacja rzeczywiście działa na umysł podobnie jak reset na komputer. I nie trzeba wcale długo medytować dla takiego efektu. Wystarczy dosłownie kilka minut. Nagrałam dla Ciebie jedną moich ulubionych praktyk: 5 – minutową medytację mindfulness. Często w ten sposób zaczynam sesje jogi lub warsztaty, gdyż to błyskawiczny sposób na zamienienie rozproszenia w obecność, nieuwagi w uważność, a pośpiechu w spokój. Ta medytacja pomaga jednocześnie skupić się i rozluźnić. Jest doskonałym remedium na stres, przywraca świadomość oddechu, rozluźnia ciało. Warto wykonywać ją, gdy myśli błądzą i trudno skupić się na tu i teraz lub gdy odczuwasz irracjonalny niepokój albo napięcie. Gdy czeka mnie stresujące zadanie lub kiedy jestem niespokojna lub nie mogę okiełznać myśli czy emocji, wykonuję właśnie tę praktykę mindfulness. Działa niezawodnie: zawsze pomaga mi zintegrować się, uspokoić umysł i zebrać myśli.

Ty też mozesz tego doświadczyć. Zatrzymaj się na chwilę, włącz medytację i podążaj za moją instrukcją.

Gdy za kilka minut ponownie otworzysz oczy, odczujesz dużą zmianę. Twój świat będzie spokojniejszy. A skoro twój wewnętrzny świat się uspokoi, wszystko na zewnątrz też zwolni. Tak właśnie działa nawet krótka medytacja.

A co mówią o medytacji inne znane osoby?

„Ludzie mają mylny obraz osoby medytującej, myślą, że jest odizolowana od otaczającego ją świata. Przeciwnie, medytacja pozwala na lepszy z nim kontakt… Medytacja nie jest dodatkiem do sposobu życia, ona pozwala nam funkcjonować w sposób prawidłowy”.

– Małgorzata Braunek

„Medytacja bardzo pomaga w życiu… Pomaga podejmować trafne decyzje, być lepszą mamą i po prostu radzić sobie z całym tym stresem, który jest związany z życiem we współczesnym świecie. Pomaga we wszystkim.”
– Liv Tyler

„Na początku medytacja dawała mi zwykłe ukojenie. Takie uczucie, które przychodzi, gdy możesz wreszcie zagrzać zmarznięte ręce. Potem, w miarę rozwoju praktyki, nauczyłam się sięgać po odpowiedzi na pytania, które zadawałam sobie… Można powiedzieć, że medytacja pomaga zobaczyć siebie.”
– Anna Jurksztowicz

„Medytacja jest najlepszą formą odpoczynku. Lepszą niż głęboki sen. Uspokaja umysł. Wyostrza zmysły i pozwala docenić, to co Cię otocza. Dodaje życiu smaku. Pomaga odpuścić. Gdy medytuję, nie jestem Hugh Jackmanem, ani ojcem, ani mężem. Po prostu zanurzam się w potężnym, uzdrawiającym źródle i kąpię się w tym.”
– Hugh Jackman

 „Kiedy medytuję, albo gdy podaję się akupunkturze lub innej formie fizjoterapii, przychodzą do mnie najlepsze pomysły. Być może dlatego, że odzyskuję wtedy wewnętrzną równowagę.”
– Kate Perry

„Medytacja jest po, żeby móc się odłączyć od swoich myśli. To nie oznacza, że się jest nieobecnym, wprost przeciwnie, to jest pełna obecność w danym momencie, w chwili. To jest wspaniałe uczucie. Znam je. Te chwile obecności, koncentracji na tu i teraz zdarzają mi się, kiedy udaje mi się być na wyjazdach z jogą, gdy głębiej wchodzę w praktykę.”
– Szymon Majewski

opublikowano 3 marca 2020